Wiem wiem, że większość z was przygotowuje się już do podsumowania roku, ale ponieważ lubię porządek, nie mogę nie stworzyć oddzielnego wpisu dla podsumowania ostatniego z dwunastu miesięcy. I tak jak wspominałam przy podsumowaniu listopada – to ostatnie podsumowanie w takiej formie.
Ponieważ w grudniu rynek książki zapada w sen zimowy, miałam nadzieję, że uda mi się nadrobić nieco zaległości i uszczuplić choć odrobinę wielki stos książek do przeczytania. Tak też się stało, chociaż i tak przybyło do mnie kilka nowych tytułów. Nie przedłużając, zapraszam na podsumowanie grudnia.
KUPIONE/NABYTE
Grudzień to przede wszystkim Święta, a co może być lepszym prezentem dla książkoholika niż książki? No właśnie. A co, kiedy półki dosłownie uginają nam się pod stosami tytułów, które wciąż czekają na swoją kolej? W moim przypadku jest to dosyć frustrująca kwestia, dlatego cieszę się, że pod choinką znalazłam tylko jedną książkę, a grudzień okazał się być miesiącem, w którym do mojej biblioteczki dołączyło najmniej nowych pozycji na przestrzeni całego roku. Nowości grudniowe prezentują się następująco:
- «Rywalizacja totalna. Wojny za kulisami F1» Rossa Brawna i Adama Parra
- «Grzesznica» Petry Hammesfahr
- «Ból» Zeruyi Shalev
- «Świąteczne marzenie» Amandy Prowse
- «Sprawy Sherlocka Holmesa» Arthura Conan Doyla
- «Zanim zostaliśmy nieznajomymi» Renee Carlino
PRZECZYTANE
Moim celem na grudzień było ponadrabiać jak najwięcej zaległości w egzemplarzach recenzenckich, aby w nowy rok wejść bez dużych wyrzutów sumienia. Po raz kolejny przydatny okazał się zastój w wydawnictwach. W sumie udało mi się przeczytać 14 książek, w tym dwie z moich prywatnych zasobów i jeden ebook, który podczytywałam na telefonie:
- «Raki pustelniki» Anne B. Ragde
- «Aleja Siódmego Anioła» Renaty Kosin
- «Adaś Mickiewicz. Łobuz i mistrz» Jakuba Skworza
- «Zapiski stolarza, czyli jak stary strych przemienił się w piękne mieszkanie» Ole’go Thorstensena
- «Psiego najlepszego, czyli BYŁ SOBIE PIES na święta» W. Bruce’a Camerona
- «Wszystkie moje kobiety. Przebudzenie» Janusza L. Wiśniewskiego
- «Grzesznica» Petry Hammesfahr
- «Wieści» Williama Whartona
- «Dygot» Jakuba Małeckiego
- «Dziadek do orzechów» E.T.A.Hoffmanna
- «Pudełko z marzeniami» Magdaleny Witkiewicz i Alka Rogozińskiego
- «Kudłata nauka» Matina Durrani i Liz Kalaugher
- «Tajemnica gwiazdkowego puddingu» Agathy Christie
- «Marilyn na Manhattanie. Najradośniejszy rok z życia» Elizabeth Winder
NAJLEPSZA KSIĄŻKA
Ten miesiąc przyniósł kilka dobrych książek, nie sposób wybrać jednej, najlepszej. Duże wrażenie zrobił na mnie «Adaś Mickiewicz. Łobuz i mistrz» w oryginalny sposób przybliżający dzieciom życie polskiego wieszcza, a także «Zapiski stolarza», dzięki którym inaczej spojrzałam na zawód cieśli. «Dygot» zachwycił mnie pięknym stylem, «Dziadek do orzechów» magią a «Pudełko z marzeniami» humorem i niekiedy absurdalnością. Nie mogę też nie wspomnieć o «Marilyn na Manhattanie» – uwielbiam Marilyn Monroe i cieszę się z każdej kolejnej książki wydanej na jej temat.
NAJGORSZA KSIĄŻKA
Grudzień był dobrym miesiącem, ale trafiła się jeden tytuł, który mogę określić mianem „najgorszego”. «Grzesznica», styczniowa premiera wydawnictwa Otwarte, mocno mnie wynudziła, a główna bohaterka okazała się być tak irytująca, że całą winę za to, że powieść Petry Hammesfahr nie przypadła mi do gustu, mogę zwalić na nią. Niedługo na blogu pojawi się pełna recenzja tego tytułu.
WPISY NIE-RECENZJE
- Poradnik prezentowy #1
- Poradnik prezentowy #2
- Ulubieńcy listopada
- Harry Potter i Córka Marnotrawna, czyli jak nawróciłam się na Potterhead
- Moje filmowe świąteczne klasyki
STATYSTYKI
- 14 książek = 4 461 stron
- 1 książkę czytałam średnio 2,21 dnia
- 1 dnia czytałam średnio 143 stron.
- Łącznie w tym roku przeczytałam 168 książek
To był dobry miesiąc. A jaki był rok? O tym niedługo w podsumowaniu.