Czerwiec – dla studentów jeden z najgorszych miesięcy w roku. Sesja! Zazwyczaj w tym okresie nie ma się czasu na nic, tylko notatki i podręczniki akademickie są w obiegu. Ten miesiąc jednak okazał się być u mnie rekordowy pod względem wyników czytelniczych. Chyba jednak nie miałam aż tak ciężkiej sesji, jak myślałam 😉
KUPIONE/NABYTE
Po szaleństwie na majowych Warszawskich Targach Książki, w czerwcu miałam zrobić sobie ban na nowe książki. Taa… Jak zwykle nie wyszło 😉
Do mojej biblioteczki przybyło 12 książek:
- Stulatek, który wyskoczył przez okno i zniknął Jonasa Jonassona
- Koty. Poradnik hipstera Vicky Halls
- Poziom zero Sary Mannheimer
- Promyczek Kim Holden
- Słońce świeci wszystkim Moniki Szwai
- Szeptucha Katarzyny Bereniki Miszczuk
- Sekret Charlotte Bronte
- Księga wieszczb Erici Swyler
- Nowy Jork Magdaleny Rittenhouse
- Duma i uprzedzenie Jane Austen
- Opactwo Northanger Jane Austen
- Rozważna i romantyczna Jane Austen
Rzutem na taśmę, bo wieczorem ostatniego dnia czerwca, z Biedronki wyszłam z tymi trzema pięknotkami <3
PRZECZYTANE
Udało mi się przeczytać aż 11 książek – to mój najlepszy wynik w tym roku 🙂 Gdyby nie przeprowadzka, która pozbawiła mnie jakiejkolwiek chwili wolnego czasu przez cały tydzień, wpadłaby tu co najmniej jeszcze jedna książka.
- Kosmiczny poradnik życia na Ziemi Chrisa Hadfielda
- Historia pszczół Mai Lunde
- Ugly love Colleen Hoover
- Kuzynki Andrzeja Pilipiuka
- Slow fashion – modowa rewolucja Joanny Glogazy
- Dziennik uważności Corinne Sweet
- Ponad wszystko Nicoli Yoon
- Szczygieł Donny Tartt
- Calm Michaela Acton Smitha
- Koty. Poradnik hipstera Vicky Halls
- Słońce świeci wszystkim Moniki Szwai
STATYSTYKI
- 11 książek = 3778 stron
- 1 książkę czytałam średnio 2,72 dnia
- Gdyby poukładać książki jedna na drugiej, dałoby to 28,7 cm
- Łącznie w tym roku przeczytałam 55 książek
Patrząc na poprzedni miesiąc, wychodzi na to, że przeczytałam mniej – choć wynik w liczbie książek jest większy +1, liczba przeczytanych stron i grubość grzbietów dają nieco słabszy wynik. Trzeba to nadrobić przez wakacje 😉